Prolog

„Co mnie w życiu inspiruje? Z pewnością wiele rzeczy ma mniejszy lub większy wpływ na podejmowane przeze mnie decyzje czy chociażby na wartościowanie danych spraw.
Życie składa się z wielu przeróżnych sytuacji. Jest taką sinusoidą zdarzeń. Raz na wozie, raz pod wozem. Fortuna kołem się toczy. Mamy wiele powiedzeń, przysłów tego typu. Fakt, nie zawsze może być kolorowo. Czasem jest lepiej, a czasem gorzej, ale mimo wszystko nie wolno nam się załamywać! Głęboka wiara w to, czego się chce może czynić cuda.
Prawda jest taka, że w dzisiejszych czasach wszyscy żyjemy w ciągłym biegu. Nowe zadania, wyzwania. By mieć coś z życia, trzeba się bardzo starać. Nie raz zaharowując się przy tym na śmierć. Ludzie pokładają w nas nadzieje i to jest właśnie najniebezpieczniejsze. Bycie pod ciągłą presją nie ułatwia, a jedynie utrudnia wiele spraw. Powoduje, że gonimy za perfekcją, nie zauważając, że tracimy przy tym cząstkę siebie. Robimy coś na siłę, by tylko dogodzić innym. Staramy się ich zadowolić, jednocześnie bojąc się porażki. Obawiamy się szykan, pretensji. Zbyt wielkie pokładane w nas nadzieje, niszczą nas. A przede wszystkim naszą psychikę. Niestety, nie jest łatwo poradzić sobie z presją. W takich sytuacjach bardzo przydaje się doświadczenie innej osoby. Ja zawsze, kiedy odczuwam na barkach presję, sięgam do książki Victora Valdesa. Jego metoda V naprawdę wiele mi dała. To właśnie jemu zawdzięczam powrót spokoju i harmonii do mojego życia. Bo przecież jeden przegrany mecz nie stanowi o całym sezonie bez trofeów.
Ciężko jest, zwłaszcza nam, Polakom, być optymistami i cieszyć się z życia. Tak po prostu. Zamiast z radością witać nowy dzień, który może nam dostarczyć wielu atrakcji, doświadczeń i wspomnień, wolimy narzekać, że sąsiad zarabia więcej i właśnie kupił sobie nowe auto, kiedy nas na to nie stać. Marudzimy, że tak słoneczny dzień psuje przelotny deszcz, zamiast cieszyć się, że za kilka chwil na niebie pojawi się piękna tęcza. Ale cóż poradzić? Taka jest nasza mentalność. Chyba mamy to wrodzone… Mimo wszystko, staram się pozytywnie podchodzić do życia. Wzorem takiej postawy jest dla mnie brazylijski piłkarz – Dani Alves. To człowiek, od którego zawsze bije pozytywna energia. Nie da się nie uśmiechnąć, kiedy wstawia na swoje portale społecznościowe jakieś kolejne zwariowane zdjęcie, okraszone niemniej zabawnym komentarzem. To on mnie nauczył, że z życia trzeba się cieszyć, uśmiechać się do niego. Jakby to powiedzieli Hiszpanie, być „sonriendo a la vida”. Bo życie jest po to, aby się nim cieszyć i po to, aby je przeżyć, jak głoszą słowa piosenki „Eres especial”.
I tak oto docieramy do trzeciego punktu, który mnie w życiu motywuje. Motywuje do tego, by nie spoczywać na laurach ani się nie poddawać. By nie rezygnować z marzeń tylko dlatego, że ktoś w nie nie wierzy. Marzenia są po to, by je urzeczywistnić. Ale najpierw musimy uwierzyć sami w siebie. Samoakceptacja może być bardzo trudna, lecz nie warto się szybko poddawać. Wszyscy jesteśmy wyjątkowi i musimy o tym pamiętać! Jasne, że każdy z nas ma czasem gorszy moment, ale trzeba umieć się z niego podźwignąć. Co ja robię, gdy czuję, że zaczynam tracić wiarę? Włączam sobie którąś z piosenek wyprodukowanych przez Wahina na rzecz projektu „Ve a por tus sueños” lub „Companero de mi viaje” i uważnie wsłuchuję się w słowa, które są po prostu piękne.
To zawsze poprawia mój humor i nastrój, jak również daje siłę do walki. Tak się akurat fajnie złożyło, że to piłkarze są moją inspiracją do działania. :)”

***

miesiąc później

– Możesz sprawdzić mojego maila – rzuciła telefon przyjaciółce, chwytając jednocześnie butelkę wody niegazowanej. Przymknęła oczy i wypiła kilka dużych haustów.
– Tylko żebyś się nie zadławiła, Rianna! – rzucił z włoskim akcentem i szturchnął ją przyjaźnie wysoki brunet.
– Spokojnie, trenerze. – puściła mu oczko – Jeszcze będzie się trener musiał ze mną trochę poużerać.
Ariadna ze śmiechem pobiegła do szatni, aby się przebrać. Starannie złożyła strój, ubrała jeansy i luźny sweter, a treningowe buty zmieniła na airmaxy. Podeszła do lustra, poprawiła włosy, zapięła na nadgarstku bransoletkę i była już gotowa, by udać się na kolejne zajęcia. Przed wyjściem z hali pomachała jeszcze trenerowi, słodko się uśmiechającego na ten gest i chwyciła za ramię koleżankę, którą pociągnęła za sobą.
– I co? Coś ciekawego napisali? Jakiś mail z wyznaniem miłości? – poruszyła zabawnie brwiami.
– Mhm, od zadań z matmy. – pokiwała głową – I jeszcze jakiś mail z prośbą o kontakt, bo wygrałaś jakiś konkurs czy coś takiego.

– Co takiego?! – pisnęła – Pokaż mi to. – ponagliła ją – Nie wierzę. – wyszeptała, a jej źrenice zrobiły się ogromne – Wygrałam wejściówkę na trening Lewandowskiej w Monachium!


***
Witam na moim nowym blogu z moim brand new opowiadaniem! :D Tak, tak, zgodnie z Waszą decyzją główną męską postacią będzie tutaj Rafinha A. Ale przygotujcie się na dużą ilość piłkarzy (i nie tylko). Będziemy operować głównie przy FC Barcelonie, Realu Madryt CF i FC Bayernie Monachium. Co z tego wyjdzie? Zapraszam serdecznie do śledzenia i udostępniania. :*
Pod koniec tygodnia dokończona zostanie poprzednia historia.
Do napisania! ;)

Komentarze

  1. Miałam iść się kąpać, ale cóż to by był za prysznic ze świadomością, ze czeka na mnie kompletnie nowe dzieło? I do tego twoje! Pierwsza część prologu urzekła mnie w stu procentach. Utożsamiam się z tym fragmentem :) za to druga przedstawia nam bohaterkę, z czego bardzo się cieszę, bo już na samym poczatku widać, ze będzie to bardzo przyjemna i sympatyczna postać, chociaż znając ciebie nigdy nie wiadomo, dlatego nie będę wchodziła przed szereg, po przeczytaniu narazie tak malutkiego fragmentu. Czekam na zakończenie poprzedniej historii i kontynuacje tej! <3 pozdrawiam oczywiście i życzę duuzo weny, kochana ;* ;)
    Ps. Aaah ta duma, ze mogę być pierwszym komentarzem 8)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ten list, a raczej zgłoszenie, pisałam od serca. To jest dokładnie to, co myślę ja. ;)
      Cieszę się, że jesteś tu ze mną, kochana! Dziękuję <3

      Usuń
  2. Przede wszystkim przepraszam za moją długą nieobecność.. Mam nadzieję że mi wybaczysz ale ostatnio bardzo dużo się u mnie działo.. Co do opo.. Zapowiada się rewelacyjnie więc z niecierpliwością czekam na rozwój akcji a tym bardziej że głównym bohaterem będzie Rafinha <3 zapraszam do mnie bo mam zamiar wznowić oba opowiadania ale nie zmuszam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Miło mi, że jesteś. ;) Oczywiście do Ciebie wpadnę.

      Usuń
    2. ;-) do fajnych opowiadań zawsze się miło zagląda ( o ile ma się czas)

      Usuń
  3. Hehe, no i się doczekałam oficjalnej premiery <3 to teraz już się tak łatwo siostrzyczko nie wykręcisz od pisania ! ;D B)
    Buziole !;*

    OdpowiedzUsuń
  4. Kocham Twój styl pisania, zostaje tu ❤
    Z niecierpliwością czekam na nowy rozdział ❤
    Buziaki, kochana 😁😗😙

    OdpowiedzUsuń
  5. Zaciekawiłaś mnie, nie mogę doczekać się rozwinięcia akcji. A pierwsza część prologu jest wprost fenomenalna. Zazdroszczę talentu. 😊😀

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo mi miło. Dziękuję, że zajrzałaś. ;*

      Usuń
  6. Boszee jak ja się cieszę, że będę miała okazje czytać kolejne Twoje dzieło! ♥ Zapowiada się interesująco, a fakt, że będzie tutaj tyle wątków piłkarskich świadczy o tym, że nudzić się nie będziemy czytając rozdziały. :D
    Z WIELKĄ niecierpliwością czekam na pierwszy rozdział. Buźka. ;*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam nadzieję, że ta historia przypadnie Wam do gustu. ;)

      Usuń
  7. BOŻEEEEE PORYCCZAŁAM SIĘ TROSZKU TAM<<<<<< ALE NAPRAWDĘ wzruszyłaś mnie słowami które także określają mnie i tym czym się kieruję ♥ Dziękuję za nie i życzę weny kochana! ♥ I to nie mogę się doczekać nowego rozdziału♥

    OdpowiedzUsuń
  8. To będzie świetne :D Tak myślę! Bo nie tylko, że będzie to pomieszane z piłkarzami z innych klubów, tak pojawią się pewnie WAGs, a skoro będzie Lewandowska (za nią to ja akurat nie przepadam, no ale... xd) to pewnie będzie Julia (bo Bayern xd) i z nią Thiago, a to prosto prowadzi do mojego najukochańszego Rafy! awwww! Wiesz, że za to cię uwielbiam? <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiem, wiem. XD I od razu Cię zapewniam - pojawi się tutaj klan Alcantara! <3

      Usuń
  9. Bardzo mi się spodobało :) Idę nadrabiać wszystko !:)

    OdpowiedzUsuń
  10. Tylko informuję, że tu trafiłam ( nadal nie wiem, jak) i już od prologu wiem, że zostaję. Idę nadrabiać rozdziały, by potem zostawić porządny komentarz.
    Pozdrawiam
    Violin

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty